Wściekła
weszłam do pokoju. Jak on mógł mi rozkazywać?! Czemu tylko ja jestem winna
wszystkiemu?!
Podeszłam do
biurka. Usiadłam na krześle i włączyłam laptopa. Zalogowałam się na
facebooka. Dostałam zaproszenie do grona
znajomych. Było ono od Alex’a. W ogóle o
nim nie myślałam. Przyjęłam
zaproszenie. Po chwili do mnie napisał.
Alex : Hej. Ja się żyje w Los Angeles?
Ja: Hej. Nie mogę z nimi wytrzymać.
Alex: Aż tak źle?
Ja: Szkoda mówić…
Gadaliśmy
jeszcze przez jakiś czas. Wymieniliśmy się numerami telefonów. Po czym
skończyliśmy pisać. Nie wiedziałam co
mam zrobić. Położyłam się na łóżku i
głośno puściłam muzykę.
Dostałam
wiadomość od Katy.
Od: Katy
Do: Ja
Za pół godziny, tam gdzie wczoraj.
Odpisałam
krótkie okay. Zeszłam na dół i bez słowa wyszłam z domu.
Nie chciałam z nikim rozmawiać. A tym bardziej się tłumaczyć.
Ruszyłam do
miejsca, gdzie miałyśmy się spotkać. Mój telefon zadzwonił. Odebrałam.
- Halo.
- Johanna,
gdzie jesteś?! – pytał zdenerwowany Jock.
- Spokojnie.
Wyszłam na spacer. Wrócę trzeźwa. Nie bój się. – zapewniłam.
- Okay. Nie wracaj za późno. Pa.
- Jock,
jeszcze jedno. Kryj mnie.
- Dobra. Pa
- Pa. –
odpowiedziałam i się rozłączyłam.
Dotarłam na
miejsce. Katy już na mnie czekała. Usiadłam obok niej.
- Co się
stało? – spytałam, widząc jak płacze.
- Alex… mój
chłopak – mówiła przez łzy. – zerwał ze mną.
- Tak mi
przykro. – zaczęłam.
- Byłam z
nim prawie dwa lata. Po jutrze, byłaby nasza rocznica.
- Czemu
zerwał?
- Ponoć
kogoś spotkał. – dalej płakała. Nie dziwię się jej. – Nie miałam do kogo
zadzwonić.
- Spokojnie.
Już dobrze. – przytuliłam ją.
- On jest z
Polski. Często tu przyjeżdżał, do cioci.
Zorientowałam
się o kogo chodzi. Ten sam Alex, z którym siedziałam w samolocie, z którym
flirtowałam, pisząc na fb.
Siedziałyśmy
tak jeszcze z godzinę. Postanowiła, że muszę już wracać. Katy zrobiła to samo.
Zaczęło padać. Nie przeszkadzało mi to.
Szłam
alejką, pomiędzy sklepami. Ktoś złapał mnie za ramię. Wystraszyłam się.
- Cześć. –
powiedział Alex.
- Hej. -
odparłam. Nie chciałam z nim rozmawiać,
po tym co zrobił Katy.
- Coś się
stało? – spytał zdziwiony.
- To co
zrobiłeś Katy było nie miłe.
- Zrobiłem
to bo kocham kogoś innego. – tłumaczył się.
- To czemu,
jeszcze wczoraj obiecywałeś, że ją kochasz?
- Bo nie
zdawałem sobie sprawy, że cię kocham. – zaskoczył mnie. Nie wiedziałam co
powiedzieć. Nie wiem, czy czuję do niego coś więcej.
Ujął moją
twarz i delikatnie mnie pocałował.
Szybko się od niego odsunęłam. Pobiegłam w
stronę domu.
Weszłam do
domu. Udawałam, że nie słyszę, jak tato o mnie pyta. Poszłam do pokoju. Wzięłam
ciuchy na przebranie i poszłam pod
prysznic.
Wyszłam z
łazienki i położyłam się w łóżku. Wiedziałam, że nie kocham Alex ’a. Trudno. Może i to go zaboli, ale nie chcę być
z nim dla przymusu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz